Praca nad filmem czy widowiskiem teatralnym angażuje profesjonalistów z wielu różnych branż. Zapleczem do stworzenia odpowiedniej oprawy niezapomnianego obrazu czy przedstawienia są dekoratorzy, scenografowie, charakteryzatorzy, kostiumolodzy i pracownicy garderoby. Do tej pory wielu z nas z łezką w oku wspomina Hansa Klossa czy przygody „Czterech Pancernych i Psa”. Jak powstaje wiernie oddane umundurowanie dla aktorów i statystów? O ile mundury dla tych drugich przeważnie znajdują się w magazynie garderoby, o tyle dla głównych bohaterów najczęściej szyje się je na miarę.
W latach 70-tych i 80-tych, aby zdobyć mundury do filmów, korzystano z demobilu Ludowego Wojska Polskiego i przerabiano je na wzór przedwojenny. Jako materiał poglądowy, mający pomóc w idealnym oddaniu wyglądu mundurów służyły fotografie i filmy z tamtej epoki. Problem stanowiła jednak słaba jakość tych źródeł oraz brak widocznych szczegółów, a przecież w munduroznawstwie liczy się każdy detal, co dzisiaj szczególnie dobrze widać wśród historycznych grup rekonstrukcyjnych, kultywujących określone tradycje. Tu wszystko ma znaczenie i nic nie może być przypadkowe. Odległość między guzikami, czy materiał z jakiego wykonany jest otok czapki. Dlatego też projektanci mundurów wciąż mają ręce pełne roboty. Dodając do tego ogromne zainteresowanie historią jakie przejawiają pasjonaci z młodego pokolenia np. z grup rekonstrukcyjnych, nic nie wskazuje na to żeby coś w tej materii miało się zmienić. Szczególnym wyzwaniem dla szwalni i zakładów szyjących mundury dla filmów i przedstawień teatralnych są mundury galowe, a także oficerskie garnizonowe. Jest to praca wymagająca szczególnego pietyzmu i dbałości o szczegóły. Wyjątkowym wyzwaniem dla krawców były i są ręczne wykończenia tego typu uniformów.
Największe zapotrzebowanie w polskiej filmografii występowało na mundury polskich żołnierzy z okresu II RP, a także mundury sowieckie i niemiecki „feldgrau” Wehrmachtu. W przypadku mundurów przedwojennych projektanci i krawcy musieli (i wciąż muszą) brać pod uwagę, że wzory uniformów ulegały regulaminowym zmianom i ujednoliceniom. I tak np. w 1936 r. wprowadzono nowy wzór rogatywek polowych i okrągłych czapek garnizonowych. Zmiany w ówczesnym umundurowaniu nieco uprościły zadanie kostiumologom, gdyż w tamtym okresie doszło do unifikacji zasadniczego kroju mundurów oficerskich i żołnierskich. Przedwojennym projektantom chodziło bowiem o to, aby nieprzyjaciel w ogniu walki nie mógł odróżnić oficera od szeregowca. Obecnie przy produkcjach filmowych specjaliści od garderoby używają takich samych materiałów jak mundury, które były szyte oryginalnie.
Pracownicy firmy Hero Collection wykonujący mundury na potrzeby kinematografii, chcący zachować wierność oryginałom, korzystają również z archiwum intendentury wojskowej, w którym szukają szczegółowych wytycznych dotyczących np. wykroju, bądź sposobu umocowania guzików. Bardzo pomocnym materiałem służącym za model do odwzorowania są eksponaty ze zbiorów muzealnych, a także prywatnych kolekcji. Jeśli chodzi o ostatnie osiągnięcia polskiego filmu historycznego, zamówienie obejmowało mundury polskie i bolszewickie, które używane były podczas wojny 1920 r. To właśnie dla wielkiej produkcji Jerzego Hoffmana pt „Bitwa Warszawska 1920” mundury szyła firma Hero Collection. Trzeba tutaj wspomnieć, że jej realizacje zyskały międzynarodową sławę; w mundurach firmy grały takie gwiazdy światowego formatu jak Brad Pitt, Tom Cruise czy też Kenneth Branagh.