Biuro Informacji Kredytowej jako przeszkoda do uzyskania kredytu – takie jest powszechne wyobrażenie na temat tej instytucji. Okazuje się jednak, że około 90% informacji w bazie BIK, to pozytywne informacje dotyczące historii kredytobiorców*. Co to dla nas oznacza?
Każdy bank zanim zdecyduje się przyznać nam dowolny kredyt, sprawdzi naszą historię kredytową w Biurze Informacji Kredytowej. Jest to ustawowe uprawnienie banków i innych instytucji zajmujących się udzielaniem kredytów, nie mamy więc możliwości nie wyrażenia na to zgody – odmowa wiąże się z tym, że nasz wniosek kredytowy nie będzie rozpatrzony. Ma to zresztą swoje logiczne uzasadnienie. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy nowopoznany znajomy prosi nas o pożyczenie 1000 zł. Naturalnym jest to, że każdy miałby opory przed udzieleniem takiej pomocy i chciałby wiedzieć więcej o wiarygodności tej osoby. W takiej samej sytuacji są banki, które gdyby zechciały pożyczać nam pieniądze na ładne oczy, najprawdopodobniej poszłyby z torbami – tłumaczy Marta Postek z Operatora Bankowego Fines.
Wgląd do bazy danych BIK, w której bank może sprawdzić jak w przeszłości radziliśmy sobie ze spłatą zobowiązań, to więc najlepszy sposób na budowanie zaufania na linii bank – klient. Wielu osobom BIK wciąż kojarzy się z czymś złym, gdzie mogą być jakieś niepokojące dane na nasz temat. Prawda jest jednak taka, że wglądu w swoje dane w tej instytucji powinny obawiać się tylko osoby, które w przeszłości nie spłacały swoich kredytów albo robiły to z dużym, sięgającym kilku miesięcy opóźnieniem.
Czego banki dowiadują się w BIK?
W raporcie z BIK banki otrzymują nie tylko dane o ilości i wysokości naszych zobowiązań kredytowych, ale i o zmianach jakie występowały w tym zakresie w przeszłości. Bank znajdzie tam m.in. informacje o posiadanych przez nas kredytach, kredytach odnawialnych, pożyczkach czy kartach kredytowych przyznanych nam przez instytucje kredytowe (w raporcie nie są jednak zawarte produkty pozabankowe, na przykład tzw. „chwilówki”). Poza tym, o czym pewnie niewiele osób wie, raport taki zawiera dane o naszych próbach uzyskania kredytu, tj. o ilości złożonych wniosków oraz poręczycielach czy nawet pełnomocnikach do rachunku albo użytkownikach karty kredytowej. Wszystko to ma na celu możliwie najrzetelniej przedstawić naszą historię „współpracy” z bankami i budować wiarygodność.
Jeśli zobowiązania były spłacane terminowo – dane przetwarzane są w BIK do chwili całkowitej ich spłaty. Aby po tym okresie mogły być wykorzystywane i poświadczać rzetelność finansową konieczne jest wyrażenie zgody. Należy jednak pamiętać, że nasze dane mogą być gromadzone przez okres do 5 lat bez takiej zgody, jeśli zobowiązania nie zostały uregulowane albo okres zwłoki w spłacie był dłuższy niż 60 dni. Trafiają one do BIK, jeśli upłynęło kolejnych 30 dni od momentu poinformowania klienta przez kredytodawcę o zamiarze przetwarzania danych klienta bez jego zgody.– dodaje Marta Postek z Operatora Bankowego Fines.
Jak można skorzystać z pozytywnej historii w BIK?
Według wewnętrznych danych BIK, 90% informacji przechowywanych w tej bazie to informacje pozytywne. Dla uzyskania pewności czy nasze dane dobrze o nas świadczą, każdy może samodzielnie je zweryfikować na kilka sposobów. Do wyboru jest Raport STANDARD, który BIK udostępnia bezpłatnie raz na pół roku albo Raport PLUS, który udzielany jest w dowolnym momencie i tak często jak chcemy, po złożeniu wniosku i uiszczeniu opłaty w wysokości 30 zł. Zawartość tych raportów różni się niewielkim stopniu. Kiedy już mamy pewność, że nasze dane są pozytywne, wiąże się to z wieloma uproszczeniami i zaletami. Droga do uzyskania kredytu jest dzięki temu znaczenie szybsza i prostsza – nie musimy samodzielnie zbierać i dostarczać bankom danych o stanie swoich zobowiązań – co bez BIK byłoby koniecznością. BIK pełni również rolę systemu chroniącego nas przed nadmiernym zaciąganiem długu, przez co trudniej wpaść w wymykającą się kontroli spiralę zadłużenia. Osoby o dobrej historii kredytowej powinny też wyrazić zgodę na przetwarzanie swoich danych po wygaśnięciu zobowiązań. Dzięki wysokiemu scoringowi, czyli punktowej oceny wiarygodności, możemy liczyć na preferencyjne warunki kredytowania – dodaje Marta Postek.
Jak budować pozytywną historię kredytową?
- Kupować na raty. Istnieje coraz więcej sklepów, gdzie możemy skorzystać z kredytów ratalnych 0%. Zamiast kupować za gotówkę, możemy nabyć np. telewizor, kino domowe czy pralkę rozkładając zakup chociażby na 3 raty. Niewiele zwiększa się koszt takiego zakupu, a dane o kredycie trafiają do BIK i jeśli terminowo go spłacamy, budują naszą pozytywną historię.
- Korzystać z kart kredytowych. Nie wystarczy jednak mieć ich po prostu przyznanych, musimy z nich regularnie korzystać i terminowo spłacać zobowiązania. Jeśli odpowiedzialnie korzystamy z karty, możemy liczyć na dodatkowe bonusy w banku (jak np. otrzymanie na konto zwrotu 2% z każdej transakcji), a jej utrzymanie niewiele nas kosztuje.
- W przypadku mających się pojawić problemów ze spłatą kredytu, zawsze informować bank o tym fakcie przed terminem raty. Na nasz wniosek, jeśli np. utraciliśmy źródło dochodu czy gorzej radzimy sobie prowadząc działalność gospodarczą, bank może pójść nam na rękę i udzielić tzw. wakacji kredytowych, zawieszając spłatę kilku rat. W ten sposób unikniemy opóźnień w spłacie i negatywnych danych w BIK.
- Raty kredytów warto spłacać kilka dni przed terminem – jako termin spłaty liczy się data księgowania, a nie np. wpłaty na poczcie.
Źródło: Operator Bankowy Fines.
*wewnętrzne dane Biura Informacji Kredytowej.