Staw i oczko wodne przed zimą
Choć to nie jesień, a wiosna kojarzy się z sprzątaniem (utarło się już nawet sformułowanie „wiosenne porządki”), to właśnie teraz, gdy lato dawno już za nami, temat ten powraca jak bumerang. Tak to już bowiem jest w ogrodzie. Aby móc cieszyć się jego pięknem w sezonie, nie wystarczy uprzątnąć go tylko po zimie. Jesienne porządki są tak samo ważne. Tym razem zastanowimy się, jak przeprowadzić je w naszych zbiornikach wodnych.
Sprawą najważniejszą jest zabezpieczenie tych z roślin wodnych, które nie są odporne na mróz. Możemy pozostawić je w wodzie lub przenieść do zamkniętych pomieszczeń. Pozostawienie w wodzie oznacza oczywiście przeniesienie ich w koszach na dno stawu czy oczka. Jednak o możliwości wykonania takiego zabezpieczenia decyduje głębokość zbiornika.
Za pewną uznaje się przynajmniej 1 metr – temperatura wody przy dnie takiego oczka utrzymuje się na wystarczająco wysokim poziomie. Płytszy stawek narażony jest nawet na całkowite zamarznięcie, więc rośliny nie będą w nim bezpieczne. W takim przypadku wyławiamy je i przez najbliższe miesiące przechowujemy w chłodnych i jasnych pomieszczeniach, w pojemnikach z wodą. Argumentem za wyłowieniem roślin jest także zbyt mała ilość światła, trafiającego do zbiornika. Zima to czas krótkich i szarych dni, więc lustro oczka wodnego prawie w całości musi być odsłonięte, by nie musieć się obawiać, że rośliny na jego dnie sobie nie poradzą.
Zanim zdecydujemy, czy roślinność pozostaje w wodzie, czy nie, skrupulatnie się im przyglądamy w poszukiwaniu zwiędłych pędów. Te trzeba usunąć. Ponadto z powierzchni wody musimy zebrać wszelkie opadłe liście i zanieczyszczenia. Przeprowadzamy również odmulanie dna. Nawet jeśli do regularnego oczyszczania tafli podejdziemy skrupulatnie, folia do oczka na dnie zbiornika i tak gromadzić będzie opadłe liście.
Co do roślin przybrzeżnych, jak pałka wodna i sit, nie należy się ich pozbywać przed nadejściem zimy. Zachowają się one w takim samym stanie, w jakim pozostają rzez pozostałą część roku. Wszystko dlatego, że nawet w pokrytym lodem zbiorniku bez żadnych problemów przeprowadzają one fotosyntezę.
Gorzej radzą sobie natomiast żyjące w stawie ryby. Wspomniane oczyszczanie wody jest ważne także ze względu na nie. Gnijące resztki roślin gromadzą się we wszelkich szczelinach i zakamarkach, w których zimę spędzają także ryby. Procesy gnilne wiążą się z wydzielaniem toksycznych substancji i ograniczaniem zwierzętom dostępu do tlenu.
Jaki sprzęt będzie przy tych pracach najbardziej przydatny? Do usuwanie zanieczyszczeń – podbierak. W przypadku większych przedmiotów potrzebny będzie chwytak. Do przycinania roślin służą natomiast specjalne nożyce o końcówkach ostrzy zabezpieczonych przed przedziurawieniem folii. Wszystkie narzędzia powinny być wyposażone w teleskopowy trzonek, który umożliwia dosięgnięcie każdego miejsca stawu. Nieocenioną pomocą okaże się również siatka o drobnych oczkach, którą rozpina się nad lustrem wody. To najprostszy sposób na zatrzymanie wszystkiego, co spaść może z drzew i co nanosi do wody zwykle wiatr.
Pozdrawiamy, Rolmarket.pl